Kieleccy radni przyjęli przyszłoroczny budżet. Za glosowało 18 osób, a 5 wstrzymało się od głosu. Zgodnie z projektem, dochody miasta wyniosą ponad 1 mld 208 mln złotych, wydatki natomiast 1 mld 331 mln złotych.
Deficyt ma być spłacony z kredytów.
Najwięcej pieniędzy- ponad 364 mln pochłonie oświata. Na pomoc społeczną zostanie wydane ponad 302 mln złotych. Na rozwój i utrzymanie infrastruktury drogowej przeznaczono 309 mln złotych. Z tego 51 mln złotych, to zakup nowych autobusów komunikacji miejskiej, a ponad 20 mln złotych na budowę centrum komunikacyjnego. Szacowane zadłużenie miasta na koniec przyszłego roku ma wnieść około 730 milionów złotych.
Prezydent Wojciech Lubawski stwierdził, że budżet jest ambitny, głównie przez planowane inwestycje, ale jednocześnie ostrożny. Zaznaczył, że wydatki są pod stałą kontrolą. Zwrócił uwagę, że na pomoc społeczną zostanie przeznaczone o 90 milionów złotych więcej niż w tym roku. Ma to związek m.in. z wprowadzeniem programu 500 plus oraz wzrostem najniższych wynagrodzeń.
Podczas debaty przed głosowaniem, Agata Wojda z Platformy Obywatelskiej stwierdziła, że budżet powinien być dokumentem dla mieszkańców i odzwierciedlać dialog społeczny. Radna przypomniała, że ostatni rok obfitował w wydarzenia wokół Korony. Przede wszystkim to nieudana próba sprzedaży spółki. – W przyszłym roku mamy ją dokapitalizować 3 milionami złotych. Dziś nie wiemy, czy sprzedaż jest realna. Słyszymy o kilku zainteresowanych, ale nic z tego nie wynika. Czy to blef, czy nieudolność?- pytała radna.
Jacek Wołowiec z PSL pochwalił plan stworzenia Centrum Kształcenia Praktycznego i budowy hal sportowych przy dwóch liceach. Martwi go natomiast rosnące zadłużenie miasta. – Mimo, że budżet nie do końca spełnia nasze oczekiwania, to klub radnych PSL poprze ten projekt – zakończył Jacek Wołowiec.
Witold Borowiec z Porozumienia Samorządowego stwierdził, że projekt budżetu na 2017 rok jest kolejnym proinwestycyjnym planem wydatków. Jego zdaniem, nie ma nic złego w tym, że trzeba zabezpieczyć wkład własny z kredytów bankowych.
Również Jarosław Karyś z PiS zwrócił również uwagę na liczne inwestycje, które będą realizowane przy wsparciu unijnym. Jak podkreślał, zadłużenie utrzymuje się na bezpiecznym poziomie. Radni PiS popierają dalsze finansowanie Korony, co pozwoli szukać inwestora. Warto wspierać również VIVE Tauon Kielce i Effectora. Nie należy jednak zapominać przy tym wszystkim o mniejszych klubach. Ich finansowanie, zdaniem PiS jest niewystarczające.
Marcin Chłodnicki z SLD uważa, że nowy budżet nie różni się od obecnego. Mówił, że zabezpieczenie wkładu własnego na inwestycje niebezpiecznie zadłuża miasto, za co przez wiele lat będą musieli płacić kielczanie. – Można powiedzieć Kielce ładniejsze, ale biedniejsze- dodał. Radny skrytykował przeznaczenie kolejnych pieniędzy na wykup gruntów pod budowę lotniska w Obicach. Jak stwierdził, brakuje terenów pod inwestycje i udogodnień dla lokalnego biznesu poza Kieleckim Parkiem Technologicznym.
Po wystąpieniach klubowych, prezydent Wojciech Lubawski uznał, że to była to jedna z lepszych debat w ostatnich latach. Dodał, że nie można mówić o groźnym długu. To, że jest on bezpieczny potwierdzają fachowcy, m.in. firma Fitch, która ostatnio podniosła rating Kielc. Obrady Rady Miasta, po raz pierwszy były transmitowane w internecie.