W drodze pomiędzy meczami Ligii Mistrzów w piłce ręcznej rozegranymi przez Vive Tauron Kielce z Vardarem Skopje a Croatia PPD Zagrzeb zatrzymaliśmy się w stolicy Serbii.
Jest takie przekonanie, że Belgrad jest jedną z nudniejszych stolic Europy. Że nic tu ciekawego nie ma. Chaos urbanistyczny. Itp. Itd. Na pierwszy rzut obiektywu jestem skłonny potwierdzić te tezy. Krótki wieczorny spacer po centrum, oprócz tego, że już wiszą świąteczne ozdoby, niczym mnie nie zaskoczył. Ot takie zwykle centrum dużego miasta z dużymi gmachami.
Ale z doświadczenia wiem, że diabeł tkwi w szczegółach. Więc z rana wyruszę by zmierzyć się z miastem. Mając świadomość, że to będzie bardzo krótkie spotkanie i nie odkryję nawet kilku procent jego tajemnic. Kilka godzin to za mało czasu. Dramatycznie za mało by poznać tak duże, bo ponad 1,7 milionowe miasto. Mam nadzieję, że mimo to liznę nieco z jego klimatu. Bo każde miasto jakiś ma.
Tym bardziej, że Belgrad to jedno z najstarszych miast Europy. Jego historia sięga około 7 tysięcy lat wstecz. To niemało. Stolicą Serbii jest od 1878 roku. Więcej zdjęć i informacji wkrótce.