Kościół katolicki wspomina dziś św. Marcina biskupa z Tours, założyciela pierwszych klasztorów w Kościele Zachodnim, patrona Francji, jeźdźców, kawalerii i żołnierzy. Sława życia i cudów świętego mnicha oraz późniejsza biskupia działalność misyjna i duszpasterska na rzecz biednych przyniosły mu uznanie ówczesnych chrześcijan i wyniosły na ołtarze Kościoła.
W parafii w Skalbmierzu św. Marcin biskup poprowadził na białym koniu marsz niepodległościowy, a po mszy św. odprawionej w intencji ojczyzny rozdawał uczestnikom uroczystości rogale świętomarcińskie.
Jak informuje, ks. Marian Fatyga, proboszcz skalbmierskiej parafii, z życiem świętego związana jest pewna legenda. – Św. Marcin przybył do Poznania na białym koniu, któremu odpadła podkowa. Na wzór owej podkowy zaczęto wypiekać tzw. rogale św. Marcina, którymi obdarowywano biednych i potrzebujących – mówi proboszcz. Dodaje, że obchody niepodległościowe postanowiono połączyć ze wspomnieniem św. Marcina, który zasłynął jako biskup dobroci.
Ks. Marian Fatyga podkreśla, że ojczyzna i Kościół są ze sobą ściśle związane. – Chcemy dziś zaznaczyć naszą jedność. Wolność, ojczyzna, katolicyzm stanowią jeden fundament i wychodzą z tego samego źródła – mówi duchowny. Dodaje, że istotą wolności jest umiejętność dzielenia się i otwartość na drugiego człowieka. – Te rogale św. Marcina są znakiem życzliwości. Myślę, że w dobie dzisiejszego tempa życia, zabiegania, ten element jałmużny, wynikający z miłości do ojczyzny i zauważenia drugiego człowieka przez fakt dzielenia się chlebem jest pięknym znakiem – zaznacza ks. Marian Fatyga.
Rogale świętomarcińskie przygotowała i ufundowała jedna ze skalbmierskich piekarni. Jak mówi jej kierownik, Lidia Osadczuk, powstały z ciasta półfrancuskiego i drożdżowego z nadzieniem z białego maku i orzechów. – Nadzienie powinno być stosowane w proporcji 60% białego maku i 30% orzechów. Resztę stanowią dodatki smakowe: miód, cukier i aromat migdałowy. Rogal musi mieć kształt półksiężyca. Po wypieczeniu przyozdabia się go lukrem i siekanymi orzechami. Rogale mają wyjątkowy smak. Na co dzień nie są wypiekane w naszej piekarni, bo jak wiadomo najlepiej smakują 11 listopada – podkreśla.
Rogale świętomarcińskie są tradycyjnie przygotowywane w Poznaniu i innych miejscowościach Wielkopolski. Św. Marcin jest od 2012 roku patronem Opatowa.