Jak się bardzo chce, to można to robić nawet w szkole! Nawet tam sprawia to dużo przyjemności, radości, satysfakcji, a dodatkowo wydzielają się endorfiny czyli hormony szczęścia.
I my poznaliśmy grupę pań, które wciągnęły się w to z przyjemnością. Mowa o nauczycielkach kieleckiego Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego, które postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i nie wydając pieniędzy na kluby fitness same zorganizowały sobie zajęcia na szkolnej siłowni.
Panie, w bardzo różnym wieku, dzięki uprzejmości dyrekcji placówki, spotykają się kilka razy w tygodniu i pod fachową opieką instruktorki – nauczycielki tej samej szkoły – oraz, co podkreślają, w bardzo miłej, towarzyskiej atmosferze, zrzucają zbędne „co nieco” i przez stają się szczęśliwsze.
Jeśli któraś z pań zastanawia się jeszcze, czy warto ćwiczyć, żeby zadbać o swoje ciało i duszę, to chyba przykład nauczycielek z kieleckiego Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego jest najlepszym dowodem na to, że naprawdę warto. I to bez względu na dotychczasowe umiejętności i wiek!
Proszę pań, do dzieła!