– Każdy z chłopaków powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, co zrobiłem żeby pomóc trenerowi utrzymać posadę – powiedział bramkarz Korony Zbigniew Małkowski, komentując decyzję o odsunięciu Tomasza Wilmana od prowadzenia pierwszego zespołu.
– To jest odpowiedni moment, żeby usiąść i przemyśleć swoje postępowanie od początku współpracy z byłym już szkoleniowcem – dodał piłkarz związany z kieleckiego klubu od 2009 roku.
Zbyszek Małkowski odniósł się do pojawiającego się w komentarzach gry Korony zarzutu, że drużynie brakuje wyrazistego lidera. – Podobne okresy już w tym klubie przechodziłem i wówczas również mówiło się o braku przywódcy. Taką osobę kreuje szatnia i dobre wyniki. Jak spełnialiśmy ten drugi warunek, to wszyscy powtarzali, że siłą jest zespół – stwierdził najbardziej doświadczony zawodnik Korony.
Niewykluczone, że Zbigniew Małkowski wystąpi w piątkowym spotkaniu na „Kolporter Arenie” z Legią Warszawa. Dla 37–letniego zawodnika byłby to pierwszy mecz w tym sezonie. Dotychczas bronili Maciej Gostomski, który wpuścił w sumie szesnaści goli i Michal Pesković, który piłkę z bramki wyciągał trzynastokrotnie.