Czwartej porażki z rzędu doznali piłkarze Korony Kielce w rozgrywkach LOTTO Ekstraklasy. W 12. kolejce kielczanie ulegli na Kolporter Arenie Śląskowi Wrocław 1:2 (0:0). Prowadzenie dla gości uzyskał Kamil Dankowski w 69., wyrównał w 83. Dani Abalo, a zwycięskiego gola dla wrocławian zdobył w 85. Adam Kokoszka. Śląsk tą wygraną przełamał serię pięciu spotkań bez zwycięstwa.
Posłuchaj pomeczowych komentarzy:
Korona przystąpiła do tego spotkania bez najskuteczniejszego zawodnika Łukasza Sekulskiego, który na jednym z ostatnich treningów przed meczem ze Śląskiem doznał urazu uda. Przewagę w pierwszych minutach osiągnęli gospodarze. W 13. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Jacek Kiełb, ale Lubos Kamenar pewnie chwycił piłkę po strzale głową Bartosza Rymaniaka. Dwie minuty później pierwszą groźną akcję stworzyli wrocławianie. Strzał zza linii pola karnego Alvarinho był jednak minimalnie niecelny. W 25. minucie po raz pierwszy mocniej zabiły serca nielicznej kieleckiej publiczności. Po dośrodkowaniu Nabil Aankoura piłkę głową trącił Serhij Pyłypczuk, a Lubos Kamenar z najwyższym trudem ją odbił, ratując swój zespół przed utratą bramki. Śląsk odpowiedział sześć minut później. Mocne uderzenie z 25 metrów Morioki zastopował jednak Maciej Gostomski. W 35. minucie 10 metrów od linii pola karnego Śląska faulowany był Miguel Palanca. Jacek Kiełb zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego, ale Kamenar był na posterunku. Na minutę przed końcem z dystansu strzelał Palanca, ale bramkarz Śląska nie dał się zaskoczyć. Po 45 minutach Korona remisowała ze Śląskiem 0:0.
Siedem minut po przerwie groźnie było pod bramką gospodarzy. W pole karne Korony dośrodkował Kamil Dankowski, ale sytuację wyjaśnił Rymaniak. Już minutę później okazję na zdobycie gola miał Rafał Grzelak, ale strzał z 10 metrów pomocnika Korony był bardzo niecelny. Kolejne fragmenty spotkania upłynęły pod znakiem dominacji Śląska. Przewagę goście w końcu udokumentowali bramką. W 69. minucie Kamil Dankowski uderzeniem z 25 metrów z rzutu wolnego pokonał Macieja Gostomskiego. Trener Tomasz Wilman zdecydował się na dwie zmiany. Boisko opuścili Kiełb i Palanca, a w ich miejsce weszli do gry Daniel Abalo i Michał Przybyła. Dosyć długo nie przynosiło to efektów. W końcu kibice Korony doczekali się na gola swoich ulubieńców. W 83. minucie Ken Kallaste dośrodkował do Abalo, a jego uderzenie głową już zza linii bramkowej wybił Piotr Celeban. Radość gospodarzy trfała bardzo krótko. Już dwie minuty później Gostomski wybił piłkę po dośrodkowaniu Grajciara, ale potężne uderzenie Adama Kokoszki wylądowało w siatce Korony i Śląsk znów wyszedł na prowadzenie. Piłkarze trenera Wilmana rzucili się do rozpaczliwych ataków, ale nie zdołali już odwrócić losów spotkania. Korona przegrała ze Śląskiem Wrocław 1:2. Była to już czwarta kolejna porażka kieleckiej drużyny.
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 1:2 (0:0)
Bramki: Dani Abalo (83.) – Dankowski (69.), Adam Kokoszka (85.).
Korona: Gostomski – Rymaniak, Dejmek, Wierchowcow, Kallaste – Kiełb (70. Dani Abalo), Możdżeń, Nabil Aankour, Grzelak, Pyłypczuk – Miguel Palanca (74. Przybyła).
Śląsk: Kamenar Dwali, Celeban, Kokoszka, Augusto – Dankowski, Filipe Goncalves, Alvarinho, Morioka (84. Riera), Joan Roman (60. Grajciar) – Biliński (90+1. Bence Mervo).
Żółte kartki: Wierchowcow, Pyłypczuk, Rymaniak – Biliński, Adam Kokoszka, Bence Mervo.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 4 505.