Narzędzie chirurgiczne pozostawione w ciele, źle zrośnięta kończyna, a nawet śmierć. Skutki błędów lekarskich zawsze są tragiczne mówiła w dzisiejszej audycji mecenas Katarzyna Szewczyk. Błąd lekarski dotyczy nie tylko lekarzy, ale również pielęgniarek i położnych, a adresatem roszczeń może być cała placówka medyczna, w której nieprawidłowo, zdaniem pacjenta, udzielono pomocy.
Gość „NKP” wyjaśniła na czym polega różnica między „szkodą” i „krzywdą”, a także jak starać się o zadośćuczynienie, odszkodowanie czy rentę. Dlatego – podkreślała Katarzyna Szewczyk – bardzo ważne jest zgromadzenie wszystkich dokumentów: historii choroby, orzeczenia lekarskie, rachunki za koszty poniesione choćby na rehabilitację. Słuchacze Radia Kielce pytali o to, jak długo można dochodzić takich roszczeń.
Termin to do 3 lat, ale w przypadku, kiedy poszkodowany nie będzie mieć od razu wiedzy o wyrządzeniu szkody, ten termin jest liczony od dnia powzięcia takiej wiedzy o szkodzie i osobach odpowiedzialnych, nie dłużej jednak niż 10 lat od wyrządzenia szkody – wyjaśnia mecenas Katarzyna Szewczyk.
Według badań CBOS 31 procent Polaków uważa, że spotkało się bezpośrednio z przypadkiem błędu medycznego. Stowarzyszenie Pacjentów Primum Non Nocere szacuje, że rocznie poszkodowanych jest nawet 30 tysięcy osób w Polsce.
Część 1
Część 2