Miłośnicy biegania i zdrowego stylu życia spotkali się w Kazimierzy Wielkiej na 4. Kazimierskim Biegu Szlakiem Megalitów. Impreza z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością i przyciąga do Kazimierzy Wielkiej nie tylko amatorów biegania, ale również pasjonatów historii.
Krzysztof Tunia, archeolog, członek Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, tłumaczy, że nazwa biegu nawiązuje do bardzo ważnych odkryć archeologicznych, dokonanych przed laty na pograniczu Kazimierzy Wielkiej i Słonowic. Odkryliśmy tu wspaniały zespół megalitów, czyli grobowców sprzed 4 tys. lat. Są to grobowce o potężnych rozmiarach. Najdłuższy z nich posiadał ponad 100 m długości. Warto podkreślić, że te gigantyczne obiekty wzniesione rękami tubylców znad Nidzicy są starsze od piramid egipskich – podkreśla.
Jak informuje Robert Pleszyński, wiceprezes Kazimierskiego Ośrodka Sportowego, dla zawodników biorących udział w biegu przewidziano kilka kategorii. Począwszy od szkół podstawowych, zerówek, przedszkolaków i młodzieży gimnazjalnej do osób starszych, którzy mogli wystartować w biegu głównym na 5 i 10 km – tłumaczy. Dodaje, że Kazimierski Ośrodek Sportowy jest głównym organizatorem wydarzeń sportowych w mieście. Chcemy zachęcić mieszkańców do udziału w tego typu imprezach i dać im możliwość spędzenia czasu w bardzo miły, a zarazem profesjonalny sposób, tak, żeby każdy mógł się poczuć, że bierze udział w czymś naprawdę ważnym – podkreśla.
Jednym z uczestników biegu na 10 km był Jacek Łabudzki z Sandomierza, Mistrz Polski Lekarzy w triathlonie, który namawia innych do aktywności ruchowej. Pokazuję ludziom, jak ważny jest ruch. W Sandomierzu bardzo wielu ludzi zaczęło się ruszać. Choć na początku patrzono na mnie z niedowierzaniem, teraz wszyscy ze mną biegają. Doradzam wyrzucić wszystkie tabletki i zacząć się ruszać – tłumaczy. Dodaje, że na Kazimierskim Biegu Szlakiem Megalitów jest co roku. Tu są moje korzenie, tu się wychowywałem i zawsze powracam tu z dużym sentymentem – zaznacza. Jacek Łabudzki w swojej kategorii wiekowej zajął pierwsze miejsce na dystansie 10 km, choć, jak podkreśla, nie liczy się wynik, lecz sam udział i dobra zabawa.
Biegaczy dopingowali mieszkańcy Kazimierzy Wielkiej zgromadzeni licznie na trasie Biegu, która prowadziła przez miejski parki i deptak wzdłuż zbiornika wodnego, nieopodal Słonowic. Kolejny bieg odbędzie się za rok.