Kieleckie uczelnie zakończyły elektroniczną rekrutację dodatkową. W Politechnice Świętokrzyskiej radości nie ma, liczba studentów, którzy się zgłosili jest mniejsza niż chciałaby uczelnia. Zupełnie inne nastroje panują w Uniwersytecie Jana Kochanowskiego.
Jak informuje rektor Jacek Semaniak, uczelnia przygotowała około tysiąca miejsc na studia stacjonarne pierwszego stopnia, a chętnych było więcej. Mimo to, niektóre kierunki nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem. – Są kierunki oblężone i takie, które mogą nie powstać. Przedłużona o kilka dni będzie rekrutacja na kierunku historia w Kielcach. Podobnie będzie w naszej filii w Piotrkowie Trybunalskim. Tam oprócz historii przedłużona rekrutacja obejmie filologię polską i stosunki międzynarodowe – informuje rektor.
Z części kierunków uczelnia zrezygnowała z powodu bardzo małego zainteresowania kandydatów. W tym roku nie będzie pierwszego roku politologii, zamiast tego na Wydziale Prawa, Administracji i Zarządzania naukę zaczną żacy na stosunkach międzynarodowych. Bardzo popularne wśród studentów były też inne nowe propozycje UJK – kryminologia stosowana oraz psychologia. Tam komplet chętnych był już po pierwszej rekrutacji, w lipcu. Wiadomo też, że rozpoczną się zajęcia na płatnym anglojęzycznymi kierunku lekarskim. Jeszcze w lipcu był tylko jeden chętny kandydat, teraz zarezerwowano tam komplet 30 miejsc.
Politechnika Świętokrzyska prawdopodobnie utworzy wszystkie zaplanowane kierunki. Jak informuje Artur Maciąg, prorektor do spraw studenckich i dydaktyki, decyzja w tej sprawie będzie należała do dziekanów poszczególnych wydziałów. Profesor Maciąg przyznaje, że w tym roku studentów pierwszego roku będzie mniej o 10 procent, bo rekrutacja wypadła słabiej niż w roku ubiegłym. W sumie w rekrutacji dodatkowej zgłosiło się około 250 studentów. – Zrobimy badania, co decyduje, że młodzi ludzie wybierają politechnikę. Moim zdaniem słabsza rekrutacja to wynik dwóch czynników. Przede wszystkim kandydatów jest mniej, bo panuje niż demograficzny. Poza tym mija moda na studiowanie. Coraz więcej osób woli wcześniej wejść na rynek pracy – mówi Artur Maciąg.
Jak dodaje, od wyników badania będzie zależała przyszłoroczna strategia promocyjna politechniki. Uczelnia zastanawia się również nad zmianą nazw niektórych kierunków, by były bardziej atrakcyjne dla potencjalnych studentów.