Władze miejskie, wojewódzkie, samorządowe, parlamentarzyści oraz uczniowie wzięli udział w uroczystej mszy świętej w intencji osób pomordowanych podczas II wojny światowej w kieleckiej dzielnicy Stadion. W czasie okupacji Stadion był miejscem masowych egzekucji kilkunastu tysięcy mieszkańców miasta: żołnierzy, partyzantów, nauczycieli. Nabożeństwo odbyło się w parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla na Baranówku.
Proboszcz kościoła garnizonowego w Kielcach, ksiądz podpułkownik Grzegorz Kamiński porównał w homilii zbrodnię na Stadionie do zbrodni katyńskiej. – To był nasz kielecki Katyń w wykonaniu niemieckim. Po raz kolejny przychodzimy tu, aby usłyszeć tę jedną z wielu opowieści o tej strasznej zbrodni, która miała miejsce przed 72 laty – zaznaczył ksiądz Grzegorz Kamiński.
Uczestniczący w nabożeństwie senator Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Słoń podkreślił, że jesteśmy winni pamięć ofiarom zbrodni, ale powinniśmy również współczuć rodzinom, którzy tracili w tym czasie swoich bliskich. – Wielu z tych, którzy zostali tam pogrzebani spoczywa w bezimiennych mogiłach. W tych masowych egzekucjach zginęło bardzo wielu kielczan i patriotów. Wspominamy ich w modlitwie, Kielce są im wdzięczne, że oddali wtedy swoje życie – powiedział senator Krzysztof Słoń.
Masowe mordy na Stadionie rozpoczęły się w 1940 roku. Zginęli wówczas ojciec Jan Finc – przełożony klasztoru na Świętym Krzyżu i Jan Ostachowski kapitan 4 pułku Piechoty Legionów. We wrześniu 1944 roku w lesie na Stadionie rozstrzelany został także harcerz Szarych Szeregów z drużyny na Baranówku, łącznik AK – Wojtek Szczepaniak.