Związkowcy z „Solidarności” uważają, że sytuacja pracowników Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych pozostawia wiele do życzenia. Zarząd Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” w specjalnym piśmie zwróci się do właściciela firmy Agencji Rozwoju Przemysłu oraz do Ministra Skarbu Państwa.
Domagać się będzie wyciągnięcia konsekwencji wobec prezesa Henryka Ciosmaka. Przewodniczący Komisji Zakładowej „Solidarności” w ŚKSM Jacek Michalski zarzuca mu niegospodarność, zwłaszcza jeśli chodzi o ruchy kadrowe.
– Prezes zwolnił około 20 osób, a w ich miejsce powołuje się dyrektorów. Dochodzi do absurdów, że na jednym stanowisku występuje dwóch kierowników i obu płacone są pensje. Gdzie tu logika i gdzie oszczędności, które deklaruje pan prezes? – pyta Jacek Michalski.
Punktem zapalnym konfliktu związkowców z prezesem Ciosmakiem było zwolnienie dyscyplinarne jednego z pracowników Stanisława Pustuły. Powodem był wypadek, narażający bezpieczeństwo pracowników. Stanisław Pustuła uważa, że odpowiedzialność za zdarzenie ponosi jego przełożony, który wydał mu polecenie służbowe. Obowiązkiem dyrektora było sprawdzenie, czy ta praca będzie bezpieczna. W trakcie załadunku osunęło się około 150 ton ziemi. Teraz chce mi się udowodnić, że to moja wina. Jest to absurd.
Jak powiedział prezes Henryk Ciosmak, zwolnienie dyscyplinarne wydał na podstawie analizy specjalnej komisji badającej okoliczności wypadku. Odnosząc się do zarzutów o niegospodarności, stwierdził, że obecna struktura zatrudnienia jest korzystna dla firmy. Ponadto, żaden ze zwolnionych przez niego pracowników, z wyjątkiem dwóch zwolnień dyscyplinarnych, nie pozostał bez kolejnego zatrudnienia. Schemat organizacyjny spółki został zatwierdzony przez radę nadzorczą. Zakłada on zarządzanie przez prezesa i kilku dyrektorów, by łatwo było mi zapanować nad podległymi jednostkami. Owszem, zwolniłem 19 osób, ale stało się to na podstawie porozumień, dzięki którym te osoby przeszły do innych firm – poinformował Henryk Ciosmak.
Henryk Ciosmak zapewnił ponadto, że sytuacja finansowa ŚKSM jest bardzo dobra i firma po przejęciu przez Agencję Rozwoju Przemysłu wróciła do rozmów m. in. z firmami budowlanymi Dragados, Skanska czy Dębica. Stanowisko związkowców popiera wicewojewoda świętokrzyski Andrzej Bętkowski, a lider ogólnopolskich struktur „Solidarności” Piotr Duda ma w sprawie świętokrzyskiej spółki interweniować w rządzie.
Przypomnijmy, że majątek zlikwidowanych Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych w styczniu kupiła Agencja Rozwoju Przemysłu i w ten sposób powstały Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych, które zatrudniają około 270 osób. Spółka prowadzi wydobycie kruszyw w czterech kopalniach.
Jarosław Kumor