50. Dymarki Świętokrzyskie dobiegają końca. Dziś, publiczność mogła oglądać między innymi pokazy wytopu żelaza metodą sprzed dwóch tysięcy lat oraz walki gladiatorów. Jak informuje Paweł Madera z Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu – w pokazie starożytnego hutnictwa należało rozbić tak zwany śląski piec. Podczas eksperymentu udało się uzyskać około 30 kilogramów czystego żelaza.
– Piece tego rodzaju były użytkowane na obszarze Śląska już od II w. p.n.e aż do V wieku naszej ery – dodał.
Andrzej Przychodni, jeden ze współorganizatorów imprezy, prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Dziedzictwa Przemysłowego mówi, że jubileuszowe Dymarki są udaną imprezą. – Dzięki dobrej pogodzie udało nam się zrealizować 100, a nawet 110% programu, gdyż pojawiło się jeszcze kilka dodatkowych atrakcji. Publiczność, podobnie jak podczas poprzednich edycji, najchętniej oglądała walki gladiatorów – powiedział Andrzej Przychodni.
Organizację 50. Dymarek chwalili państwo Barbara i Marian, którzy pojawiali się również na poprzednich festynach archeologicznych. Jak mówili – pokazy w Nowej Słupi są ważnym wydarzeniem kulturalnym, w ich trakcie prezentowane jest życie ludzi przed tysiącami lat, starożytne rzemiosło, hutnictwo i obyczaje. Powinno się kultywować tradycję i uczyć historii – podkreślali.
50. Dymarki Świętokrzyskie zakończy o godzinie 20.30 występ legendy polskiej sceny muzycznej – Maryli Rodowicz.