Miejska Biblioteka Publiczna w Sandomierzu nie dostała pieniędzy na rozbudowę siedziby, z Regionalnego Programu Operacyjnego. Wniosek opiewał na ponad 4 mln zł. Miasto liczyło na 80-procentowe dofinansowanie inwestycji. Plany rozbudowy książnicy mają już kilka lat, miasto ma nawet pozwolenie na budowę, ważne jednak tylko do wiosny przyszłego roku.
Burmistrz Marek Bronkowski zapowiada, że zrobi wszystko, aby zdobyć pieniądze na ten cel. Złożył odwołanie od decyzji komisji oceniającej projekty w RPO. Stwierdził, że jeżeli to nie odniesie skutku, zostaną podjęte starania o dofinansowanie inwestycji przez ministerstwo kultury. Burmistrz twierdzi jednak, że dotacja nie byłaby tak korzystna finansowo, jak w przypadku RPO.
Z powodu problemów lokalowych, biblioteka nie jest w stanie udostępnić wszystkich zbiorów czytelnikom – powiedziała dyrektor placówki Barbara Rożek. Po pożarze, który miał miejsce rok temu, dzięki wsparciu wielu instytucji i wydawnictw, księgozbiór się wzbogacił, jednak część woluminów zalega w magazynie, ponieważ nie ma ich gdzie wyeksponować.
Barbara Rożek dodaje, że w planach jest także utworzenie działu regionalnego oraz audiowizualnego, ponieważ tych zasobów przybywa. Potrzebna jest również oddzielna czytelnia czasopism oraz stanowiska komputerowe dla czytelników. Książnica chce także stworzyć pracownię digitalizacji zbiorów.
Po rozbudowie, biblioteka mogłaby organizować więcej wydarzeń kulturalnych i edukacyjnych. Do nowej części zostałaby również przeniesiona Biblioteka Pedagogiczna znajdująca się teraz przy ul. Sokolnickiego.