Siedem osób, w tym troje dzieci trafiło do szpitala, po wypadku, do którego doszło na ulicy Husarskiej w Kielcach. Przed południem zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Najmłodsze z poszkodowanych dzieci, to 9-miesięczna dziewczynka.
Damian Janus z komendy wojewódzkiej policji w Kielcach tłumaczy, że winę za spowodowanie wypadku ponosi 28-letnia kobieta prowadząca samochód marki Toyota, która wjechała w tył poprzedzającego ją Forda Focusa.
Kobieta przyznała się, że podczas prowadzenia samochodu z jej nogi zsunęły się klapki, które zablokowały pedał gazu. W wyniku tego wjechała w tył poprzedzającego ją auta.
Jak powiedział dowódca ekipy straży pożarnej, kierujący akcją, działania ratowników polegały przede wszystkim na zabezpieczeniu samochodów, odłączeniu akumulatorów oraz posprzątaniu elementów karoserii które znalazły się na jezdni.
Obie kobiety prowadzące samochody były trzeźwe.
Wiktor Dziarmaga