Sezon grzybowy dopiero się rozpoczyna, a do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach trafili już pierwsi pacjenci z nieżytem przewodu pokarmowego, po spożyciu grzybów. Jak informuje doktor Beata Gładysiewicz ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii, najbardziej niebezpieczne jest spożycie muchomora sromotnikowego, który wyglądem przypomina kanię.
Najczęstsze objawy zatrucia grzybami to wymioty i biegunka. Osobę, która trafi do szpitala po spożyciu grzybów czeka m. in. płukanie żołądka i szereg innych badań, dzięki którym możliwe będzie ustalenie, co dokładnie pacjent zjadł. Jak dodaje dr Beata Gładysiewicz, grzyby są bardzo dobre w smaku, natomiast mają bardzo niewiele właściwości odżywczych dla człowieka, a zwłaszcza dla dzieci. Dodatkowo są ciężkostrawne, dlatego dzieci do 10 roku życia w ogóle nie powinny ich spożywać.
Dolegliwości przewodu pokarmowego może dodatkowo nasilić spożycie grzybów, które były niewłaściwie przechowywane, transportowane, bądź źle przygotowane, np. odsmażane. Osoby, które zjadły grzyby i później odczuwają dolegliwości żołądkowe koniecznie powinny zgłosić się do lekarza. Jednak, jak apeluje rzecznik lecznicy na Czarnowie Anna Mazur–Kałuża, szpital ani szpitalny oddział ratunkowy nie są miejscami, w których można zbadać zebrane grzyby. Osoby, które mają wątpliwości, czy zebrane przez nich grzyby nie są trujące powinny zgłosić się do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ulicy Jagiellońskiej 68 w Kielcach lub do stacji powiatowych w godzinach ich urzędowania.
Od początku roku z bezpłatnych porad dotyczących przydatności grzybów do spożycia w wojewódzkiej stacji skorzystało 10 osób.