Patryk Walczak od lipca jest zawodnikiem Vive Tauronu. 24 – letni kołowy przeniósł się do drużyny mistrzów Polski i zwycięzców Ligi Mistrzów z Pogoni Szczecin, w której barwach wystąpił w 92 meczach PGNiG Superligi zdobywając 257 goli. W poniedziałek wychowanek Kusego Szczecin stawił się na pierwszym treningu Vive Tauronu.
– Duże wyzwanie stoi przede mną. Towarzyszy temu ogromna ciekawość. Już nie mogłem doczekać się tego treningu – stwierdził Patryk Walczak.
W zajęciach prowadzonych przez drugiego szkoleniowca kieleckiego klubu Tomasza Strząbałę uczestniczy jedynie czterech zawodników z pierwszego zespołu. Pozostali piłkarze ręczni i trener Tałant Dujszbajew są w Rio de Janeiro. – Rzeczywiście to niecodzienna sytuacja. W Szczecinie też mieliśmy swoje „przygody”, ale były one spowodowane kontuzjami. Pamiętam, jak trzy sezony temu przygotowywaliśmy się do meczu z Kielcami i na prawym skrzydle grał bramkarz, a lewego skrzydła i rozegranie wcale nie mieliśmy. Musieliśmy sobie jakoś radzić – powiedział z uśmiechem nowy kołowy Vive Tauronu.
W Kielcach do nowego sezonu przygotowuje się m.in.. hiszpański obrotowy 34 – letni Julen Aginagalde. – Chcę się od niego jak najwięcej nauczyć. To obok Bartka Jureckiego numer jeden na świecie na tej pozycji. Dużo będę podpatrywał, podpytywał i mam nadzieję, że dużo wyniosę z tych treningów – dodał Patryk Walczak.
Trzecim kołowym w Vive Tauronie obok Julena Aginagalde i Patryka Walczaka jest reprezentant Polski Mateusz Kus.