Do końca tego tygodnia, Prokuratura Okręgowa w Kielcach zdecyduje, czy wszcząć śledztwo w sprawie pieniędzy, nienależnie wypłaconych przez miasto wykonawcom Węzła Żelazna w Kielcach. Śledczy dostali już dokumenty z ustaleniami policji w tej sprawie. Prokuratura sprawdzała już, przed rokiem czy wykonawca inwestycji właściwie ją rozliczył. Wtedy nie znaleziono znamion czynu zabronionego.
To, że Miejski Zarząd Dróg zapłacił firmie Mota-Engil o prawie 313 tysięcy złotych więcej niż należało wykazała analiza dokumentacji, prowadzona w celu rozliczenia unijnego dofinansowania. Ratusz zwrócił się do wykonawcy prac o zwrot pieniędzy.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że główny wykonawca chce odzyskać tę kwotę od jednego ze swoich podwykonawców. Chodzi o podkielecką spółkę EKOBOX, która miała wykonać prace elektroenergetyczne przy budowie węzła „Żelazna”.
Z pytaniami w sprawie nienależnie wypłaconych pieniędzy zwróciliśmy się do obu spółek: firmy Mota-Engil i EKOBOX SA. W mailu pytaliśmy, czy wykonano wszystkie prace uwzględnione na fakturach oraz o to, czy doszło do błędów, czy może fałszowania dokumentacji związanej z zapłatą za prace, które uwzględniono na fakturach, a nie zostały wykonane.
Firma Mota-Engil nie odpowiedziała na nasze pytania. Natomiast prezes spółki EKOBOX- Kamil Suchański przesłał jedynie oświadczenie, w którym pisze m.in., że „Spółka jako podwykonawca inwestycji należycie wywiązała się z zapisów umowy zawartej z głównym wykonawcą, co znalazło swój wyraz w dokumentacji finansowej oraz w otrzymanych referencjach.” Kamil Suchański nie odpowiedział jednak wprost na nasze pytania.
Budowa węzła „Żelazna” zakończyła się w 2013 roku. Wraz ze spółką Mota-Engil, wartą prawie 100 mln zł, inwestycję realizowało Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych.
Monika Miller, Robert Felczak