Cztery zastępy straży uczestniczyły w nocnej akcji przy ulicy Jagiellońskiej w Kielcach. Ratowników wezwali mieszkańcy jednego z bloków, którzy w budynku naprzeciwko zauważyli stojące na balkonie i płaczące dziecko. Z mieszkania wydobywał się dym.
Strażacy w aparatach tlenowych weszli do bloku i dotarli do mieszkania na drugim piętrze. Okazało się, że 40-letni lokator – ojciec dziecka wzywającego pomocy usiłował samodzielnie gasić pożar. Paliło się łóżko i część drewnianych mebli. Strażacy dogasili ogień i oddymili pomieszczenia. Dziecko i ojciec zostali odwiezieni do szpitala. Mężczyzna był pijany. Miał prawie promil alkoholu w organizmie.
Przyczyną pożaru prawdopodobnie było zaprószenie ognia.