Labirynt w Kurozwękach znów dostępny dla turystów. W tym sezonie, nawiązuje do roku sienkiewiczowskiego. Ścieżki w polu z kukurydzy przedstawiają scenę z powieści „W pustyni i w puszczy”.
Zdaniem turystów, pomysł z labiryntem to strzał w dziesiątkę. Pani Ania z Krakowa dodaje, że cały kompleks w Kurozwękach robi duże wrażenie. Pałac jest położony w pięknym miejscu, jest tam cicho i spokojnie. Imponująco wygląda też park z platanami.
Uczestniczący w uroczystym otwarciu atrakcji turystycznej, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa- Andrzej Pruś przypomina, że rodzina Popielów sprawiła, iż Pałac i jego otoczenie zyskały drugie życie, a gospodarze mają wiele pomysłów na uatrakcyjnienie tego miejsca, tak aby przyciągnąć gości z całej Polski.
Poseł PiS- Krzysztof Lipiec, pytany o niepewną przyszłość hodowli bizonów, odpowiada, że wszystko zmierza w dobrą stronę, a istnienie stada nie powinno być zagrożone. Rodzina Popielów dysponuje pozytywnymi opiniami Polskiej Akademii Nauk, w sprawie hodowli tego gatunku, które jasno stwierdzają, że bizony w żaden sposób nie zagrażają żubrom z Białowieży.
Labirynt z kukurydzy zajmuje obszar 4,5 ha. Każdy gość, który zdecyduje się go pokonać, otrzymuje plan i krzyżówkę z pytaniami. Pytania dotyczą życiorysu Henryka Sienkiewicza. Dla ułatwienia, przed wejściem jest plansza z najważniejszymi faktami z życia pisarza. Średni czas w jakim można pokonać labirynt to 40 minut.
Wiktor Dziarmaga