„Honor, czy honorarium?” – tak marszałek województwa Adam Jarubas zatytułował wpis na swoim blogu. Odniósł się w ten sposób do planowanej przez partię rządzącą podwyżki wynagrodzeń parlamentarzystów i członków gabinetu premier Beaty Szydło. Jak napisał marszałek – „rządowi Beaty Szydło brakowało po 200 złotych na podwyżki dla pielęgniarek, ale po kilka tysięcy na podniesienie uposażeń dla Pani premier, ministrów i parlamentarzystów, to już w budżecie znajdzie”.
K”Bon błot miesiąca” – tak powyższe słowa skomentował na jednym z portali społecznościowych świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec. Jak napisał – „marszałek Adam Jarubas raczył wypowiedzieć się o honorze. W kontekście projektu o podwyższeniu honorariów m. in. parlamentarzystów (w tym również z PSL). I mówi to człowiek, który zrezygnował z zaszczytu bycia Posłem Rzeczpospolitej, bo jako Marszałek Województwa zarobi więcej (oczywiście tłumacząc oszukanym wyborcom, którzy na niego głosowali i których wystawił do wiatru, że to nie o pieniądze chodziło).
Teraz po raz kolejny rzucił błotem, uznając zapewne, że taplanie się w tym surowcu jest naturalne dla normalnych ludzi. (…) Projekt podniesienia zarobków nie narusza wartości, które opisują słowo honor. A już paralela z honorarium sugerowana przez Pana ludziom Prawa i Sprawiedliwości zasługuje na miano bon motu miesiąca, a właściwie… „bon błotu” – napisał poseł PiS-u.