Msza Święta upamiętniającą ofiary zbrodni wołyńskiej została odprawiona w kieleckiej bazylice katedralnej. 11 lipca 1943 roku, Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na sto wsi i miejscowości, zamieszkałych głównie przez Polaków, w Galicji Wschodniej i na Wołyniu.
Obchody rocznicy tego wydarzenia od kilku lat organizują: kielecki oddział Obozu Narodowo-Radykalnego, wspólnie ze Stowarzyszeniem „Rodzina Katyńska” i Fundacją „Odzyskajmy Naszą Historię”. Jak mówi Filip Bator z ONR, krwawa niedziela była kulminacyjnym punktem zbrodni wołyńskiej, dokonanej na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów. Obchody mają upamiętnić osoby, które wówczas zginęły.
Podczas szczytu NATO w Warszawie, prezydent Ukrainy- Petro Poroszenko złożył kwiaty przed Pomnikiem Rzezi Wołyńskiej, wyrażając w ten sposób hołd jej ofiarom. Filip Bator ma nadzieję, że nie jest to jedynie akt symboliczny i pójdą za tym konkretne czyny i deklaracje. Dodaje, że dobrze byłoby, aby władze Ukrainy w jakiś sposób zapobiegały gloryfikowaniu osób, które brały udział w zbrodni.
Senator Krzysztof Słoń przypomniał w Radiu Kielce, że w ubiegłym tygodniu. Senat upamiętnił ofiary rzezi wołyńskiej specjalną uchwałą. W ten sposób Senatorowie chcieli uczcić tych, którzy bronili i ratowali Polaków, czyli żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, ale również zwykłych Ukraińców. Zapewnił również, że ta uchwała w żaden sposób nie godzi w obecne stosunki z Ukrainą.
Monika Miller