Dzisiejszej nocy w Kościele Katolickim obchodzona jest wigilia św. Jana Chrzciciela, potocznie nazywana Sobótką. Święto wywodzi się z pogańskich obrzędów Słowian i związane jest z letnim przesileniem, czyli najdłuższym dniem w roku.
Pierwsze przekazy o obchodach dostępne są dzięki kronikom parafialnym z XIII wieku – informuje Ewa Tomaszewska, etnograf z Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni.
Jednym z rytuałów był kult słońca. Obrzędy musiały zaczynać się przy ognisku. Wrzucano do niego garście zerwanych poprzedniego dnia ziół: bylicy i dziurawca.
Z wigilią św. Jana wiąże się również kult wody. Powszechną praktyką zachowaną także i w naszych czasach, było puszczanie przez dziewczęta wianków do wody. Wierzono, że tej nocy w lesie można znaleźć kwiat paproci – miało to przynosić szczęście i bogactwo.
Pytani przez nas kielczanie, w większości znają sobótkowe obyczaje. Z reguły nie obchodzą ich w szczególny sposób.
Noc Świętojańska była próbą przejęcia przez chrześcijan pogańskich obrzędów i odpowiedzią na bardzo popularną wśród Słowian Noc Kupały. Przeprowadzane w jej trakcie zwyczaje i obrzędy słowiańskie miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj.
Wiktor Dziarmaga