Dzieci i pracownicy przedszkola nr 26, przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach zostali dziś ewakuowani z budynku. Jak tłumaczy Anna Straszyńska, dyrektor placówki, powodem był silny zapach gazu, który kilkanaście minut po godzinie 12 poczuli pracownicy.
– Nie wiedzieliśmy skąd ulatnia się gaz, dlatego wyszliśmy z budynku. Dzieci przez pół godziny były na zewnątrz. Na miejsce przyjechała straż pożarna, pogotowie i policja – mówi Anna Straszyńska.
Instalacja gazowa w przedszkolu została dokładnie sprawdzona i okazała się szczelna. Strażacy stwierdzili jednak, śladowe ilości tlenku węgla i wykryli, że kabel odprowadzający spaliny z opływowego podgrzewacza wody nie był w pełni szczelny. Urządzenie wyłączono. Dzieci bardzo szybko wróciły do zajęć.
Anna Straszyńska podkreśla, że przedszkole jest bezpieczne. – Budynek został przewietrzony. Być może za zapach gazu odpowiada budowane obok przedszkola osiedle. Było podjerzenie, że któraś rura mogła być uszkodzona, ale nic się nie potwierdziło – mówi Anna Straszyńska.