Amatorzy sportów ekstremalnych mogli dziś spróbować swoich sił na skałach i w jaskiniach kieleckiej Kadzielni. Podczas II Kadzielnia Sport Festiwalu, organizatorzy przygotowali kilka stref, m.in. górską z drogami wspinaczkowymi i mostem linowym, miejską z rowerami typu BMX oraz strefę slackline. To dyscyplina, polegająca na chodzeniu i wykonywaniu trików na taśmie o szerokości 5 centymetrów, rozwieszonej np. między dwoma drzewami.
Tym sportem od dwóch lat pasjonuje się 17-letni Kuba Ostrysz. Wspomina, że na początku nie potrafił ustać na taśmie nawet kilku sekund. Stopniowo uczył się utrzymywać równowagę, chodzić, a następnie wykonywać pierwsze triki. Zawodnik uważa, że to sport, który kształtuje charakter i rozwija wszystkie partie ciała.
Z kolei Speleoklub Świętokrzyski promował atrakcje związane z technikami alpinistycznymi, wykorzystywanymi w jaskiniach. Można było spróbować np. wspinania po linie i tyrolki – mówi Agnieszka Szrek-Burczyk. Pozornie najłatwiejsza wydawała się drabinka speleo. Jednak wymaga ona sporo siły od wspinającego się. Największą popularnością cieszyła się tyrolka. Był to 110-metrowy zjazd po linie z dość dużej wysokości. Każdy, kto chciał sprawdzić się w wybranym sporcie, był ubierany w specjalistyczny, atestowany sprzęt i wykonywał zadania pod okiem instruktora.
Organizatorami Kadzielnia Sport Festiwal są Speleoklub Świętokrzyski oraz grupa WLK4. Celem imprezy jest promocja Kielc i kamieniołomu, który jest unikatową atrakcją turystyczną. Organizatorzy chcą też zaproponować uczestnikom ciekawą alternatywę spędzania wolnego czasu w mieście.