Piotr Liroy-Marzec zaprzeczył, jakoby jego rezygnacja z członkostwa w Stowarzyszeniu na Rzecz Nowej Konstytucji spowodowała zakończenie współpracy z ruchem Kukiz15. Taką informację, jako pierwszy podał tygodnik Newsweek. Poseł stwierdził dziś na antenie Radia Kielce, że jest to nieprawda.
Jak się wyraził – to stek bzdur. Piotr Marzec powiedział, że ruch ma pod swoją opieką wiele stowarzyszeń, w których działają ludzie o określonych zdolnościach, dzięki temu może się rozwijać. Poseł dodał, że skupił się w tej chwili na budowaniu struktur ruchu Kukiz Świętokrzyskie w oparciu o działalność różnych stowarzyszeń. Są to m.in.: endecy, rolnicy, Stowarzyszenie na rzecz Nowej Konstytucji, a także związane z JOW.
W ruchu Kukiz nikt nikogo na siłę nie trzyma, każdy głosuje, tak jak chce, bo nie jesteśmy partią – stwierdził gość Radia Kielce. Jak zaznaczył – jesteśmy po to, by rozwiązywać problemy ludzi, a nie po to, by robić karierę i składać dowody uwielbienia szefowi. – Dlatego mówię z pełną premedytacją, że tekst w stylu Newsweeka, to pseudodziennikarstwo. Ktoś rzekomo z mojego otoczenia mówi o jakimś dworze Pawła Kukiza. I ten tytuł: „Liroy wychodzi ze struktur stowarzyszenia”, a większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, czy jesteśmy klubem parlamentarnym, czy partią, czy stowarzyszeniem. Dla nich oznaczało to, że wychodzę z klubu Kukiz15, było to specjalnie tak napisane. Należy między wierszami czytać i mieć oczy szeroko otwarte, żeby widzieć, co jest grą polityczną i grą różnych mediów wobec naszego ruchu – powiedział polityk.
– My nie przyjęliśmy stanowisk, ani pieniędzy, chcemy tylko dobrej przyszłości dla obywateli – stwierdził poseł. Dodał, że jego ruch jest zagrożeniem dla systemu, tymczasem – jak się wyraził Piotr Liroy Marzec – Kukiz15 chce ludziom zwrócić ich kraj.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: