Przyjaciele, studenci i bliscy pożegnali Andrzeja Kozieję. Wykładowca akademicki, filmoznawca i pasjonat teatru zmarł w sobotę w wieku 56 lat. Msza święta żałobna została odprawiona w bazylice katedralnej.
– Andrzej roztaczał dobro i zawsze był dla drugiego człowieka – mówił nad urną z prochami jego przyjaciel, ksiądz Marian Fatyga. – Miał charakterystyczną twarz oraz fryzurę Zagłoby. W jego obecności odkrywaliśmy w sobie dobro – dodał.
Ksiądz Marian Fatyga przypomniał też działalność Andrzeja Koziei na rzecz Polaków mieszkających na wschodzie czy też pracę przy organizacji Festiwalu Form Dokumentalnych NURT.
Rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego – Jacek Semaniak mówił o zmarłym jako o osobie szczerej, dzielącej się swoimi pasjami i tworzącej uczelnię. – Andrzej był jednym z najbardziej szczerych ludzi jakich spotkałem w życiu. Od lat był związany z uczelnią – tworzył jej ducha. – przyznał Jacek Semaniak.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski z kolei mówił o wielkim patriotyzmie Andrzeja Koziei. – Był człowiekiem Samorządu 2002, którego jestem prezesem. Wiele razy pokazywał, że był patriotą. Jednak jego najważniejszą cechą było to, że kochał ludzi. – powiedział Wojciech Lubawski.
Andrzej Kozieja spoczął na kieleckim Cmentarzu Starym.