Dziewięć zwycięstw, trzynaście remisów, jedenaście porażek to dotychczasowy dorobek Korony w meczach ekstraklasy. Kielczanie nie przegrali dziewięciu kolejnych spotkań, ale w siedmiu podzielili się punktami z rywalami. W sobotnim meczu z Górnikiem Łęczna podopieczni Marcina Brosza znów nie wykorzystali szansy na zdobycie kompletu punktów.
– Kolejny raz stwarzamy sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy. Po raz kolejny dajemy przeciwnikowi strzelić gola. W naszej grze zabrakło dojrzałości i wyrachowania. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby rywalowi nawet przez myśl nie przeszło, że może doprowadzić do wyrównania. Z drugiej strony, na koniec sezonu może się okazać, że to będzie ten punkt, który da nam utrzymanie – powiedział 27–letni pomocnik Rafał Grzelak.
Korona wciąż ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową, w której znajdują się Górnik Zabrze i Górnik Łęczna. Do końca sezonu ekstraklasy pozostało jeszcze cztery kolejki. „Żółto–czerwoni” zmierzą się w nich kolejno: z Wisłą Kraków przed własną publicznością, Podbeskidziem Bielsko Biała i Górnikiem Zabrze na wyjeździe i na koniec na „Kolporter Arenie” z Jagiellonią Białystok.