Najprawdopodobniej nie będzie pakietów żywnościowych dla uczestników Światowych Dni Młodzieży, którzy od 23 lipca przebywać będą w Sandomierzu. Miasta nie stać na pokrycie kosztów, dlatego poproszono o wsparcie wojewodę. Odpowiedź urzędu jest odmowna z powodu braku pieniędzy.
W Sandomierzu gościć będzie około 10 tysięcy osób z różnych krajów. Miasto chciało dla każdego uczestnika przygotować suchy prowiant w postaci kanapki, ciastka, wody mineralnej i jabłka, jednak okazało się, że całkowity koszt wyniesie około 130 tysięcy złotych.
W budżecie miasta na Światowe Dni Młodzieży zarezerwowano tylko 100 tysięcy złotych. Pieniądze te będą wydane na budowę dwóch scen na błoniach, instalacje przenośnych toalet oraz zakup pamiątek dla wszystkich pielgrzymów. Będzie to m. in. krzemień pasiasty. W planach jest także zainstalowanie telebimów oraz wynajęcie ochrony. Głównym organizatorem Światowych Dni Młodzieży w Sandomierzu jest Kuria Diecezjalna. Jej rzecznik ks. Tomasz Lis zapytany, czy strona kościelna jest w stanie pomóc w sprawie pakietów żywnościowych stwierdził, że na razie nie może złożyć konkretnych deklaracji.
Przypomnijmy, biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz kilka tygodni temu zwrócił się do księży z całej diecezji o pomoc finansową w zorganizowaniu Światowych Dni Młodzieży. Miejscowa Caritas przeznacza na ten cel 25 tysięcy złotych.
Katarzyna Bernat, pełnomocnik wojewody świętokrzyskiego ds. Światowych Dni Młodzieży powiedziała, że Sandomierz może liczyć na pomoc wszystkich służb wojewody, jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa pielgrzymom. Od dłuższego czasu w urzędzie wojewódzkim odbywają się spotkania z policją, strażakami, ratownikami medycznymi i przedstawicielami sanepidu w celu wypracowania najlepszych rozwiązań, które pozwolą na właściwy przebieg lipcowych spotkań.