Dla ponad 50 3-letnich dzieci zabrakło miejsc w sandomierskich przedszkolach samorządowych. To efekt pozostawienia w placówkach sześciolatków, które mogłyby pójść do szkoły. Najtrudniejsza sytuacja jest w przedszkolu nr 5, jedynym w prawobrzeżnej części miasta. Tam w ogóle nie powstanie grupa dla 3-latków.
Burmistrz Marek Bronkowski liczył na to, że uda się przekonać rodziców, aby posyłali pociechy do oddziału przedszkolnego w szkole nr 3, ale tak się nie stało. Utworzenie najmłodszej grupy wymaga zaadaptowania i wyposażenia sali, która mogłaby zacząć funkcjonować dopiero w przyszłym roku.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta – Wojciech Czerwiec uważa, że można było ograniczyć problem braku miejsc. Według niego, burmistrz powinien organizować spotkania z rodzicami, aby przekonać ich do zapisania 6-latków do szkół, wówczas zwolniłyby się miejsca dla najmłodszych przedszkolaków.
Władze miasta zapewniają, że problem jest przejściowy. W przyszłym roku, sytuacja powinna się w sposób naturalny unormować.