Stowarzyszenie kibiców „Zjednoczona Korona” zerwało porozumienie o współpracy z kieleckim klubem. Powodem takiego kroku stała się decyzja zakazująca wniesienia oprawy i nagłośnienia na sobotni mecz z 30. kolejki ekstraklasy z Górnikiem Zabrze, którą podjął prezes Korony Marek Paprocki.
W oświadczeniu opublikowanym przez stowarzyszenie na jednym z portali społecznościowych czytamy m.in., że oprawa była przygotowywana od dwóch tygodni, a decyzja prezesa klubu nie poparta żadnymi sensownymi argumentami jest absurdalna.
– Miałem argumenty, które przedstawiłem zarządowi stowarzyszenia – powiedział Radiu Kielce Marek Paprocki. – Nie zgodziłem się na oprawę wielkoformatową gdyż ostatnio kibice przy takiej okazji odpalili race i świece dymne, Tylko dzięki temu, że jednemu z piłkarzy potrzebna była pomoc medyczna, sędzia nie przerwał meczu, co oczywiście skutkowałby karami finansowymi. Ta ostatnia kolejka sezonu zasadniczego. Wszystkie mecze rozpoczynają się o tej samej godzinie i nie może być mowy o braku punktualności. Uważam, że taka oprawa służy niektórym kibicom do zamaskowania się pod nią i odpalenia pirotechniki – uzasadniał prezes Korony Kielce.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że oświadczenie jest autorstwa tylko grupy kibiców i nie zostało podpisane przez zarząd „Zjednoczonej Korony”, który w przyszłym tygodniu zamierza podać się do dymisji.