Dziś zakończyła się rekrutacja nowych dzieci do kieleckich przedszkoli. W elektronicznym systemie naboru rodzice musieli wybrać trzy placówki i do każdej osobiście dostarczyć wydrukowany wniosek.
Jak mówi Renata Krzak-Zagnińska z referatu edukacji w kieleckim urzędzie miasta, niektóre przedszkola cieszyły się bardzo dużym powodzeniem.
– Najwięcej rodziców ubiega się o przyjęcie swojego dziecka do przedszkola samorządowego nr 34 na Ślichowicach. Tam około 120 rodziców złożyło wnioski. Drugą taką placówką jest przedszkole nr 13. Zgłosiło się około 55 rodziców – informuje Renata Krzak-Zagnińska.
Są też placówki, których żaden lub bardzo niewielu rodziców wskazywało jako oddział pierwszego wyboru. Znikomym zainteresowaniem cieszyła się na przykład zerówka przy Szkole Podstawowej nr 7. Jak twierdzi Renata Krzak-Zagnińska, na razie jest jeszcze za wcześnie, by oceniać, czy miejsc w kieleckich przedszkolach wystarczy dla wszystkich chętnych. Placówki mają czas do 6 kwietnia, by poinformować miasto, czy rodzice osobiście potwierdzili swoje elektroniczne deklaracje.
– 28 kwietnia rodzice będą wiedzieli, czy ich dziecko zostało przyjęte do jednej z wybranych placówek. Jeżeli tak, to rodzic musi jeszcze złożyć deklarację potwierdzającą wolę, by dziecko uczęszczało do danego przedszkola. 6 maja będą wywieszone ostateczne listy przyjętych do każdego przedszkola. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, gdzie są jeszcze wolne miejsca – tłumaczy Renata Krzak-Zagnińska.
W tym roku miasto przygotowało około 5 tysięcy miejsc w przedszkolach samorządowych oraz około 650 w zerówkach szkolnych. Gmina ma obowiązek zapewnić miejsce w przedszkolu dzieciom cztero-, pięco- i sześcioletnim i jak zapewnia Renata Krzak-Zagnińska – wszystkie dzieci w tym wieku odpowiednią placówkę znajdą. Natomiast dopiero po rekrutacji będzie wiadomo, czy miejsc wystarczyło dla wszystkich trzylatków.