Bez najmniejszych problemów awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce, pokonując w Hali Legionów MMTS Kwidzyn 41:24 (19:13).
Goście prowadzili tylko raz 1:0, a w 8 min. było już 7:1 dla Vive i stało się jasne, że faworyt już nie odpuści. Kielczanie gros bramek zdobywali z kontr, które były wyprowadzane po świetnych obronach Sławomira Szmala w pierwszej i Marina Sego w drugiej połowie lub kapitalnych akcjach w defensywie. Na usprawiedliwienie gości, którzy byli tylko tłem dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa można powiedzieć, że zagrali bez czterech podstawowych zawodników. Podkreślał to również trener MMTS – Patryk Rombel:
– Mecz ułożył się po naszej myśli, a my bardzo chcieliśmy zagrać lepiej w obronie niż w spotkaniu z MOL Pick Szeged. Można powiedzieć, że to był dobry trening przed Płockiem – podsumował skrzydłowy Vive Tauronu Mateusz Jachlewski:
– Byliśmy od początku skoncentrowani i wiedzieliśmy jakie mamy zadanie: wygrać, bo to Puchar Polski i nie ma miejsca na kalkulacje – powiedział obrotowy kieleckiego zespołu Mateusz Kus:
W najbliższą niedzielę piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce w meczu na szczycie PGNIG Superligi zmierzą się na wyjeździe z Orlenem Wisłą Płock. Spotkanie rozpocznie się o g.18.00 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce.
Vive Tauron Kielce – MMTS Kwidzyn 41:24 (19:13)
Vive: Szmal, Sego – Jurecki 4, Reichmann 7, Chrapkowski 3, Kus 2, Aquinagalde 1, Jachlewski 3, Strlek 8, Lijewski 5, Jurkiewicz 1, Buntić 1, Zorman, Fąfara 3, Cupic 3.
Karne: 3/4, Kary: 2 min.
MMTS: Dudek, Kiepulski – Janikowski 2, Zadura 1, Mroczkowski 1, Kryszeń 1, Szpera, Klinger 3, Szczepański 2, Nogowski 5, Pilitowski, Nawrocki 2, Ossowski 2, Potoczny 3, Kochański, Janiszewski 2.
Karne: 2/2, Kary: 4 min.