W zaległym meczu 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na „Kolporter Arenie” z Wisłą Kraków. Zaplanowane na ubiegły wtorek spotkanie nie odbyło się ze względu na zły stan boiska. Po tym incydencie, murawa na kieleckim stadionie została wymieniona.
W miniony piątek obydwa zespoły zremisowały swoje mecze ligowe. Korona w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, a Wisła przed własną publicznością z Piastem Gliwice. Gola dającego, pierwszy tej wiosny, wyjazdowy punkt drużynie kieleckiej strzelił Michał Przybyła. Na piąte trafienie w ekstraklasie 21–letnia napastnik czekał ponad pół roku.
– Trochę rzeczywiście to trwało. W końcu wpadło i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie tych bramek więcej. Konfrontacja z Wisłą jest wyjątkowa dla naszych kibiców. Będziemy się starać ze wszystkich sił wygrać to spotkanie – powiedział Michał Przybyła.
Przeciwko Wiśle będzie mógł już zagrać Radek Dejmek, który z powodu żółtych kartek pauzował w Bielsku-Białej. W meczu z Podbeskidziem udany debiut zaliczył Senegalczyk Elhadji Pape Djibril Diaw, ale w spotkaniu z „Białą Gwiazdą” obok Białorusina Dimitrija Wierchowcowa zagra 32 – letni Czech. – Taka rywalizacja o miejsce w składzie zawsze jest dobra. Jest Dima, Djibril, a na swoją kolej czeka jeszcze Bartek Kwiecień. Trener ma większy wybór – podkreśla doświadczony czeski stoper.
Wisła gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Krakowianie mają na koncie 25 punktów i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Niewiele wyżej jest Korona, która zgromadziła dotychczas 28 punktów. – Problemy innych mnie nie interesują. Dla mnie najważniejsza jest Korona. Jeżeli będzie przygotowani na grę od pierwszej do ostatniej minuty, będziemy mieli plan i go zrealizujemy, to możemy wygrać z każdym – stwierdził trener „żółto–czerwonych” Marcin Brosz.
Zaległy mecz 25. kolejki ekstraklasy Korony Kielce z Wisłą Kraków rozegrany zostanie we wtorek o godzinie 18.00. Spotkanie w całości będzie transmitowane na antenie Radia Kielce.