W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym brakuje lekarzy. Jak informuje zastępca ds. medycznych w placówce – Krzysztof Bidas z podobnymi problemami boryka się wiele szpitali. W lecznicy na Czarnowie pracę z pewnością znaleźliby interniści, nefrolodzy, neurolodzy i reumatolodzy.
– Problemem jest jednak brak lekarzy, a także brak zainteresowania studentów medycyny wieloma specjalizacjami. Szczególnie tymi trudniejszymi, jak kardiochirurgia czy neurochirurgia – mówi Krzysztof Bidas.
Jak podkreśla, placówki mają problem ze znalezieniem nowych pracowników, nawet jeśli oferują bardzo dobre warunki pracy i płacy. Żeby zmienić tę sytuację konieczne są zmiany systemowe.
– Nawet tworzenie nowych miejsc kształcenia medyków, tego nie zmieni. Zanim studenci kierunku lekarskiego UJK trafią na rynek pracy minie ok. 11 lat. Należy pamiętać, że studia trwają 6 lat, potem jeszcze konieczny jest staż i specjalizacja – dodaje zastępca ds. medycznych szpitala na Czarnowie.
Obecnie największym zainteresowaniem młodych lekarzy są takie specjalizacje, jak: radiologia, dermatologia, okulistyka oraz kardiologia.