75. rocznicę pierwszego zrzutu cichociemnych obchodzono we Włoszczowie. To właśnie tam mieli wylądować skoczkowie przerzucani z Wielkiej Brytanii do Polski. Na skutek pomyłki nawigatora, zrzutu dokonano w nocy z 15 na 16 lutego 1941 w Dębowcu na ziemi cieszyńskiej.
Włoszczowskie Towarzystwo Historyczne zorganizowało w Domu Kultury wykład Dionizego Krawczyńskiego ze Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”. Dodatkowo zaprezentowano wystawę pokazująca sylwetki pierwszych cichociemnych, którzy wylądowali w Polsce.
– Musimy przypominać, że cichociemni byli nie tylko żołnierzami walczącymi o Polskę, ale również przynosili otuchę i wsparcia dla społeczeństwa umęczonego okupacją – mówił w trakcie spotkania Marcin Drążek, prezes Włoszczowskiego Towarzystwa Historycznego
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele Fundacji im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Renata Zych z fundacji zaapelowała o udostępnianie wszelkich wspomnień i relacji dotyczących pobytu cichociemnych na ziemi włoszczowskiej. – Upływ czasu sprawia, że pozostali ostatni świadkowie, ale w wielu domach wciąż przechowywane są dokumenty, czy relacje, które mogą okazać się bardzo cenne – powiedziała przedstawicielka Fundacji im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej.
W trakcie II wojny światowej, do Polski zrzucono 316 cichociemnych, placówka AK Włoszczowa przyjęła ich 16.