Nie 10, ale już 15 procent wkładu własnego powinni mieć ci, którzy chcą kupić nieruchomość od nowego roku. W niektórych przypadkach będzie można ominąć procedurę rekomendowaną przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz, informuje, że w tym roku nowych kredytobiorców hipotecznych czekają większe wyrzeczenia. Większy wkład własny, według rozmówcy IAR będzie wymagany nie tylko na zakup, ale także na remont nieruchomości.
Przedstawiciel Komisji Nadzoru Finansowego, Maciej Krzysztoszek wyjaśnia, że niektórzy klienci będą mieli możliwość zachowania wkładu własnego z 2015 roku na poziomie 10 procent.
Konsumenci mogą zdecydować się na dodatkowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Zamiast przeznaczać na to dodatkowe 5 procent mogą zablokować tę sumę na koncie. Za dodatkowy wkład własny mogą być też uznane środki zgromadzone w trzecim filarze (IKE i IKZE).
Jeżeli ktoś planował pieniądze na zakup mieszkania lub budowę domu mniej więcej za 300 tysięcy złotych, w 2015 roku musiał dysponować kwotą około 30 tysięcy złotych. Teraz trzeba będzie dołożyć kolejne 15 tysięcy.
Celem rekomendacji Komisji jest zwiększenie bezpieczeństwa sektora kredytowego. Z danych tego gremium wynika, że nominalna wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych do końca trzeciego kwartału wyniosła blisko 21 miliardów złotych.