Pierwsze stoki narciarskie zostały w sobotę otwarte w regionie świętokrzyskim. Na nartach pojeździmy w Niestachowie i Bałtowie, a w Kielcach – na Stadionie.
Z kieleckiego wyciągu, mimo dużego mrozu i silnego wiatru, skorzystało kilkuset amatorów białego szaleństwa. Większość chwaliła przygotowanie trasy do sezonu. – Jak na pierwszy dzień warunki są dobre, śnieg wprawdzie na razie jest sztuczny, ale można pojeździć – mówili narciarze.
Nie wszyscy byli jednak zadowoleni z przygotowania stoku. Zbigniew Pruski, który z rodziną przyjechał do Kielc z Tuszyna, narzekał na liczne nierówności na trasie.
– Stok nie został dostatecznie wyratrakowany, pojawiają się muldy, co stwarza niebezpieczeństwo. Poza tym, trzeba dodatkowo uważać, bo przy armatkach śnieg jest tępy i przytrzymuje narty – powiedział pan Zbigniew.
Do dyspozycji narciarzy na kieleckim Stadionie są: szkółka narciarska i wypożyczalnia sprzętu, na miejscu jest również restauracja, gdzie można napić się herbaty i zjeść gorący posiłek. Obok stoku czynne jest sztuczne lodowisko.