Wzrasta liczba osób uzależnionych od hazardu. W województwie świętokrzyskim może być ich nawet 10 tysięcy. Na refundowane przez NFZ leczenie w specjalistycznych ośrodkach trzeba czekać kilka miesięcy, a 4-tygodniowy pobyt w prywatnej klinice, to wydatek około 12 tysięcy złotych. Hazard, to także problem dla rodzin osób uzależnionych. Jak mówi rzecznik Izby Celnej w Kielcach Joanna Kępa – codziennie do instytucji docierają prośby o likwidację nielegalnie działających salonów gier, wystosowane przez rodziny hazardzistów, które argumentują, że uzależnienie, to przyczyna ich tragedii.
– Osoby te przychodzą, mejlują, dzwonią na wszystkie dostępne numery telefonów z prośbą o pomoc – mówi Joanna Kępa. Dodaje, że celnicy tylko w tym roku zlikwidowali w regionie świętokrzyskim 570 nielegalnych automatów do gier, a także dwie ruletki.
Wśród osób uzależnionych hazardziści są grupą, w której najczęściej dochodzi do samobójstw, mówią specjaliści. Ze statystyk wynika, że ten problem dotyka około 5 procent społeczeństwa. Jednak zaledwie promil z tej liczby poddaje się leczeniu. W Kielcach jest kilka ośrodków pomagających osobom uzależnionym. Leczy się w nich tylko około 250 osób – mówi psycholog, specjalista terapii uzależnień Michał Bielecki, który jako pierwszy w Kielcach zaczął 9 lat temu pracować z hazardzistami.
W województwie może być tylko jedno legalne kasyno, wynika z ustawy hazardowej z 2009 roku. Zgodnie z jej zapisem – wszystkie automaty, działające poza kasynem nie są zgodne z prawem i powinny być zlikwidowane. Jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio Kielce, nowa władza w Polsce zamierza zmienić ustawę z 2009 roku i zalegalizować oraz opodatkować salony gier.