Pomimo wyższej ceny, świeże karpie sprzedają się w takich samych ilościach jak w ubiegłym roku. W gospodarstwie rybackim Henryka Dziuby w Zawidzy w gminie Łoniów liczba ryb jest o 30 procent mniejsza w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, co spowodowała susza, jednak jak mówi producent, te straty można w pewnym stopniu wyrównać aktualną ceną i dopłatami suszowymi.
Za kilogram karpia w detalu należy zapłacić w rejonie Sandomierza 14 zł, a w hurcie 11. To o 2 złote więcej niż rok temu. Klienci coraz bardziej doceniają ryby karmione naturalnie, czyli zbożem.
Mięso takiego karpia jest smaczniejsze i ma zwartą konsystencję w przeciwieństwie do ryb karmionych paszami, które po usmażeniu są rzadkie – powiedział Henryk Dziuba.
Oprócz karpi przed świętami Bożego Narodzenia dobrze sprzedają się też amury i sumy.