Trzy kolejne przegrane mecze w tym sezonie Koronie Kielce zdarzyły się po raz pierwszy. Po porażkach w Białymstoku z Jagiellonią i przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin, piłkarze Marcina Brosza musieli przełknąć gorzką pigułkę w Chorzowie. W 18. kolejce ekstraklasy „żółto – czerwoni” przegrali z Ruchem 1:2 (0:1).
Był to jednak, biorąc pod uwagę tylko te trzy ostatnie, najlepszy mecz w wykonaniu Korony. Kielczanie w drugiej połowi stworzyli sobie kilka stuprocentowych okazji do strzelenia gola, ale razili nieskutecznością.
Mówi Rafał Grzelak.
Trzy mecze bez zwycięstwa to jeszcze nie tragedia, ale na pewno sygnał ostrzegawczy dla Marcina Brosza, że z drużyną dzieje się coś złego. A może od tych piłkarzy wymagamy zbyt wiele, a to co osiągnęli to był już szczyt ich możliwości? Oby nie.