Około 70 nauczycieli zatrudnią od stycznie kieleckie szkoły. Będą pełnić rolę asystentów i nauczycieli wspierających. Jak informuje Anita Stanisławska, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w kieleckim ratuszu, obowiązek zatrudnienia dodatkowych nauczycieli nakłada na szkoły rozporządzenie określające zasady nauczania dzieci niepełnosprawnych.
Jeżeli do placówki zostanie zapisany uczeń z zespołem Aspergera, autyzmem lub niepełnosprawnością sprzężoną, wtedy należy mu zapewnić dodatkowego nauczyciela.
Anita Stanisławska przyznaje, że w niektórych przypadkach znalezienie odpowiednio przygotowanych osób będzie trudne. Na przykład nie wiadomo ilu pedagogów zna język migowy, a takie osoby będą niezbędne w przypadku gdy w szkole masowej będzie chciał się kształcić uczeń niesłyszący.
Placówką, która jest pionierem w edukacji włączającej w Polsce jest zespół szkół w Łajskach na Mazowszu. Tam dzieci niepełnosprawne uczą się z dziećmi zdrowymi od ponad 14 lat. Jak mówi Marek Tarwacki, dyrektor szkoły, takie rozwiązanie ma wiele plusów. Młodzież uczą się tolerancji, a dodatkowo poprawiła się jakość kształcenia.
Szkoła zatrudnia 14 lat asystentów. Absolutnie nie przeszkadza to w prowadzeniu lekcji. Asystent często pomaga innym uczniom.
Jak dodaje jego szkoła jest placówką wiejską, a wyniki ostatniego egzaminu gimnazjalnego był na poziomie dobrych szkoł warszawskich.
Władze Kielc planują wydać na zatrudnienie dodatkowych nauczycieli ponad 4 miliony złotych.