Radni włoszczowscy zdecydowali o likwidacji straży miejskiej. Jej zadania przejmie policja i odpowiednie wydziały gminy. Decyzja była uzasadniana m. in. oszczędnościami. Od 4 miesięcy w straży miejskiej we Włoszczowie pracowała tylko jedna osoba.
Sprawne wypełnianie zadań wymagałoby zatrudnienia kolejnych strażników, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami dla gminy – uważa burmistrz Grzegorz Dziubek. Należałoby ich wyszkolić i kupić nowy samochód, bo stary jest zużyty. Tymczasem bilans z poprzednich lat wskazywał, że koszty utrzymania straży miejskiej czasem wielokrotnie przewyższały przychody, np. z mandatów. Ponadto, z raportu włoszczowskiej policji wynika, że stan bezpieczeństwa w gminie polepsza się z roku na rok.
Straż miejska została zlikwidowana także w Skarżysku-Kamiennej i Pińczowie. Podobne plany były w Końskich, ale radni w głosowaniu odrzucili ten pomysł.
Liczba strażników miejskich została tam jednak zmniejszona z 17 do 6. Znaczna redukcja etatów w straży miejskiej miała też miejsce w Starachowicach.
Podczas sesji włoszczowscy radni zdecydowali też o podwyżce opłat za wodę i ścieki. Wzrosły one odpowiednio o 50 groszy i złotówkę za metr sześcienny.