Urolodzy ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii stosują toksynę botulinową, potocznie nazywaną botoksem w leczeniu chorób pęcherza moczowego.
Tę innowacyjną metodę wykorzystuje się u pacjentów, u których zawodzi terapia lekowa. Doktor Jarosław Jaskulski, kierownik kliniki urologii wyjaśnia, że toksyna wykorzystywana jest w u pacjentów, którzy mają problem ze zwiększoną częstotliwością oddawania moczu. Nową metodę stosuje się m.in. u chorych z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, cierpiących na stwardnienie rozsiane lub u których wystąpiła nadreaktywność pęcherza moczowego.
Botoks wstrzykuje się w mięsień pęcherza moczowego. To zabieg małoinwazyjny, a pacjenci w dzień po jego przeprowadzeniu mogą opuścić szpital. Efekty pozostają na kilka miesięcy. Po tym okresie można powtórzyć zabieg. – Pierwsze efekty są już odczuwalne 24 godziny po zastosowaniu tej metody, a znaczna poprawa następuje po około dwóch tygodniach – wyjaśnia Jarosław Jaskulski.
Botoks blokuje sygnały nerwowe i prowadzi do chwilowego paraliżu mięśni pęcherza doprowadzając do jego rozkurczenia i zmniejszenia czucia. W medycynie, głównie kosmetycznej znalazł zastosowanie już od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Stosowany jest także w leczeniu migreny oraz bólów pleców.