Dziś 1 listopada, czyli dzień Wszystkich Świętych. Uroczystość wywodzi się głównie z czci oddawanej męczennikom, którzy oddali swoje życie dla wiary w Chrystusa, a których nie wspomniano ani w martyrologiach miejscowych, ani w kanonie Mszy Świętej.
Jak przypomina ksiądz Krzysztof Banasik, wbrew powszechnej opinii, powinien być to dzień radosny dla chrześcijan. „Nasze życie na ziemi się nie kończy. Dla chrześcijan celem życia jest niebo, jest wieczność” – dodaje kapłan.
Rzecznik Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu, ksiądz Tomasz Lis podkreśla, że Dzień Wszystkich Świętych przywołuje również wspomnienia osób nam bliskich. „Gdy myślimy o naszych dziadkach, czy rodzicach, którzy już odeszli jesteśmy wewnętrznie przekonani, że ich życie było prawe, piękne, czyli święte. W ten dzień trudno uciec od refleksji nad życiem, jak je prowadzimy, czy po latach będzie miał kto zapalić znicz na naszym grobie i powiedzieć dobre słowo” – dodał ks. Tomasz Lis.
Natomiast jutro w kościele katolickim przypada Dzień Zaduszny, tzw. Zaduszki, który jest dniem modlitw za dusze zmarłych.