Wynik stronnictwa w wyborach parlamentarnych skłania nas do refleksji nad programem partii – powiedział na naszej antenie szef świętokrzyskich ludowców, Adam Jarubas. Dodał, że 8-letnie rządy koalicji PO-PSL, przypadły na trudny czas kryzysu, z czego obie partie zostały rozliczone podczas głosowania.
– To każe nam dzisiaj zastanowić się nad miejscem na polskiej scenie politycznej, nad propozycją programową ludowców i nad tym, kogo reprezentujemy – stwierdził Adam Jarubas.
Marszałek podkreślił, że w wyborach samorządowych PSL wypada bardzo dobrze, otrzymuje premię ze strony elektoratu za dobre gospodarowanie lokalne i regionalne, tymczasem na poziomie centralnym ma problem z przekonaniem do siebie Polaków i z wyrazistością programową. – Niskie wyniki wskazują, że ludzie tę odpowiedzialność za trudne decyzje – np. podniesienie wieku emerytalnego przypisali PSL-owi, zostawiając z boku nasze ewidentne sukcesy, chociażby w polityce rodzinnej. Te dobre ustawy: wydłużenie urlopu rodzicielskiego, zmiany w świadczeniach rodzinnych nie były kojarzone z Polskim Stronnictwem Ludowym – powiedział marszałek.
– Skoro Polacy odesłali na ławkę rezerwowych tak znanych działaczy, jak Janusz Piechociński, Stanisław Żelichowski, czy Waldemar Pawlak, to my, jako stronnictwo, musimy wyciągnąć wnioski – stwierdził Adam Jarubas. Dodał, że wyborcy oczekują teraz innego PSL-u: bardziej aktywnego, otwartego, osadzonego we współczesnych realiach politycznych.
7 listopada zbierze się rada krajowa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na razie trudno powiedzieć, czy nastąpi jakaś zmiana w kierownictwie partii – stwierdził gość Radia Kielce. Dodał, że liderzy powinni wziąć odpowiedzialność za obecną sytuację stronnictwa. Adam Jarubas nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy i kto ewentualnie mógłby zastąpić Janusza Piechocińskiego na fotelu szefa stronnictwa.