16 tysięcy osób korzysta z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach. Ta liczba od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie. MOPR prowadzi kilka mieszkań chronionych, dom pomocy społecznej, przyznaje zasiłki rodzinom żyjącym na skraju ubóstwa oraz funduje talony na jedzenie.
Wśród osób korzystający z pomocy jest m. in. pan Bogusław, któremu udało się wyjść z bezdomności. Jak mówi, miał własne mieszkanie, ale przepisał je na syna, a sam wyjechał do pracy do Warszawy. Po powrocie do Kielc okazało się, że syn sprzedał mieszkanie i wyprowadził się do innego miasta. Pan Bogusław zmuszony był zamieszkać w schronisku, przebywał też w noclegowni, często także noce i dnie spędzał na ulicy. Obecnie mieszka w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Jagiellońskiej.
Kielecki Urząd Miasta przeznaczył w tym roku na pomoc społeczną 200 milionów złotych. To największy, po oświacie wydatek samorządu. Z kolei Caritas Diecezji Kieleckiej na pomoc osobom samotnym, ubogim i bezdomnym rocznie przeznacza kilka milionów złotych – informuje zastępca dyrektora tej instytucji, ksiądz Krzysztof Banasik. W jego opinii, niepokojące jest to, że przybywa bezdomnych w coraz młodszym wieku. Jego zdaniem mają na to wpływ pogarszające się kontakty rodzinne oraz konflikty z prawem.
Dziś w Kielcach obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Ubóstwa, który ma zwrócić uwagę społeczeństwa na problem biedy i bezdomności. Szacuje się, że w województwie świętokrzyskim przebywa od 1300 do 1500 osób pozostających bez dachu nad głową, a w Polsce na skraju ubóstwa żyje 2 mln osób.