Zespoły z Kanady triumfowały w zakończonym w niedzielę turnieju łazików marsjańskich European Rover Challenge, który odbył się w Podzamczu Chęcińskim. Pierwsze miejsce zajęła drużyna konstruktorów z University of Saskatchewan, na trzecim miejscu podium znalazł się również kanadyjski zespół McGill Robotics. Natomiast druga pozycja przypadła Polakom, zespołowi Next z Politechniki Białostockiej.
Jak mówi Michał Ostaszewski, jeden z konstruktorów, to był już drugi konkurs łazików marsjańskich, w którym zespół z Białegostoku brał udział. Wcześniej zdobył czwarte miejsce na zawodach, rozgrywanych w Stanach Zjednoczonych.
– To świetne, cudowne uczucie zdobyć tu drugie miejsce. Bardzo ciężko pracowaliśmy i cieszymy się, że mogliśmy tak dobrze reprezentować uczelnię. Nasz łazik był przetestowany, już po zawodach w Stanach wiedzieliśmy, co trzeba poprawić i w Podzamczu Chęcińskim poszło nam całkiem nieźle – cieszy się Michał Ostaszewski.
Nie powiodło się za to drużynie Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej. Zespół, który w ubiegłym roku zajął drugie miejsce w konkursie, tym razem nie był w stanie podjąć walki z najlepszymi. Jak mówi doktor Paweł Łaski, przyczyną były niespodziewane awarie sprzętu. – Zabrakło odrobiny szczęścia. Pierwszy dzień, otwieramy laptop, a ten nie działa. Nie da się przegrać głównego programu do łazika. Za kilka minut przestaje nam działać komunikacja. Ale studenci stanęli na wysokości zadania. Kreatywne nowe uruchomienie, nowy system, nowe nadajniki. Powoli, powoli zaczynamy zdobywać punkty – opowiada Paweł Łaski.
Konstruktorzy z zespołu Impuls nie poddają się i w przyszłym roku chcą reprezentować kielecką uczelnię na zawodach w Stanach Zjednoczonych. W zakończonym dziś konkursie European Rover Challenge wzięło udział 26. drużyn konstruktorów z całego świata.