W meczu 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce zremisowali w Poznaniu z Lechem 0:0. Gospodarze kończyli mecz w „dziesiątkę”, gdy w 81′ czerwoną kartką za faul na Serhii Pilipczuku ukarany został Dariusz Dudka.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi gospodarzy. Już w 1. Kolejorz mógł objąć prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu Jevtica, do piłki nie doszedł Robak. Kolejną dogodną sytację Lech miał w 14., gdy po faulu Sylwestrzaka na Robaku, sędzia podyktował rzut wolny z odległości 22 metrów. Jevtić posłał piłkę nad bramką Treli. Zawodnik Lecha kilka minut później, po faulu Malarczyka, nie był w stanie kontynuować gry i opuścił boisko. W 34. wreszcie doczekaliśmy się składnej akcji Korony. Po dośrodkowaniu Jovanovica, Trytko wycofał piłkę do nadbiegającego Sobolewskiego, ale obrońcy Lecha zdążyli zablokować pomocnika „żółto-czerwonych”. Cztery minuty później potężny strzał Lovrencsicsa w dobrym stylu obronił Trela. Do przerwy na Bułgarskiej nie padł żaden gol.
W drugiej połowie, kielczanie jeszcze bardziej cofnęli się do obrony, a gospodarze zdecydowanie przeważali. W 51. wydawało się, że po strzale Lovrencsicsa musi paść gol dla Lecha, ale piłka o centymetry minęła bramkę Treli. Dziewięć minut później niecelnie główkował Robak. W 73. pierwsza, groźna akcja Korony w tej części gry. Uderzał Cebula, Burić odbił piłkę, a nadbiegający Przybyła nie opanował futbolówki. W 81. po faulu Dudki na Pilipczuku, sędzia ukarał obrońcę Lecha czerwoną kartką i poznaniacy zmuszeni byli kończyć mecz w „dziesiątkę”. Końcówka należała do Korony. W 85. Sylwestrzak wpadł w pole karne, ładnie minął jednego z obrońców, ale jego strzał zablokował Kamiński. Cztery minuty później najlepsza okazja do zdobycia gola dla Korony. Po dośrodkowaniu Zająca, z piłką minął się Burić, a Przybyła mając przed sobą pustą bramkę, główkował niecelnie.
Ostatecznie, mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który wprawdzie żadnej z drużyn nie krzywdzi, ale biorąc pod uwagę ostatnie minuty spotkania, gdy Korona stworzyła sobie dwie doskonałe okazje do zdobycia gola, na pewno niedosyt pozostał. Kielczanie jeszcze nigdy nie byli tak blisko historycznego, pierwszego zwycięstwa w Poznaniu.
Posłuchaj pomeczowych komentarzy:
Lech Poznań – Korona Kielce 0:0
Lech: Burić – Kędziora, Kadar (46. Ceesay), Kamiński, Dudka – Trałka, Linetty, Pawłowski, Jevtić (25. Thomalla), Lovrencsics – Robak (71. Kownacki)
Korona: Trela – Gabovs, Dejmek, Malarczyk, Sylwestrzak – Fertovs, Jovanović, Sobolewski (69. Zając), Cebula (79. Aankour), Pyłypchuk – Trytko (58. Przybyła)
Żółte kartki: Trałka, Kędziora – Sylwestrzak, Gabovs, Kiercz, Pyłypczuk, Małkowski
Czerwona kartka: Dudka (81. – faul)