Po raz pierwszy w historii Korona Kielce wygrała w Lubinie z Zagłębiem i została samodzielnym liderem piłkarskiej ekstraklasy. „Żółto – czerwoni” zwyciężyli 2:0 (1:0) po golach Sergieja Pilipczuka (32.) i Michała Przybyły (62.)
– Zagłębie postawiło nam bardzo trudne warunki. Nie do końca mecz na początku układał się po naszej myśli, bo chcieliśmy grać inaczej. Gospodarze byli dobrze przygotowani. Pierwsza bramka otworzyła nam szansę, abyśmy inaczej zagrali drugą połowę – mówił po wygranej z Zagłębiem trener kielczan Marcin Brosz.
W Opalenicy Korona Kielce rozegrała sparing z AEK Ateny. Rezerwy kieleckiego klubu przegrały z najbardziej utytułowanym greckim klubem 0:2. Obie bramki padły po przerwie. W 70. minucie trafił Macauley Chrisantus, a trzy minuty później wynik ustalił Ronald Vargas.
W kieleckim zespole wystąpili piłkarze, którzy w spotkaniu z Zagłębiem Lubin zaliczyli zaledwie kilka minut – Nabil Aankour i Przemysław Trytko – oraz ci którzy na razie nie mieli okazji zagrać w ekstraklasie m.in. Krzysztof Kiercz i Jakub Kotarzewski oraz trzech testowanych zawodników.
Trener Marcin Brosz przyglądał się ukraińskiemu bramkarzowi Leonidowi Otchenashenko z Wisły Puławy, napastnikom Pawłowi Wojciechowskiemu z Szachtiora Soligorsk oraz Giorgijowi Alawerdaszwilemu z Zawiszy Bydgoszcz.