Obchody 72. rocznicy pacyfikacji wsi odbyły się w Michniowie. Zbrodni dokonali hitlerowcy, w odwecie za pomoc partyzantom. Niemcy zabili ponad 200 osób.
Wśród ofiar były dzieci i kobiety. Jedni ginęli od kuli, inni zostali żywcem spaleni. Najmłodszą ofiarą mordu był 9-dniowy Stefanek Dąbrowa. W czasie dzisiejszej uroczystości zapewniano, że pamięć o nich będzie kultywowana.
Do Michniowa przyjechał m.in. Marek Dulęba. 72 lata temu, w czasie pacyfikacji zginął jego ojciec. Został rozstrzelany, kiedy szedł do pracy w Suchedniowie. Marek Dulęba miał wtedy rok i 2 miesiące. Przeżył tylko dlatego, że jeden z Niemców pozwolił jego matce uciec.
W uroczystościach uczestniczyli mieszkańcy wsi. Zapewniają, że o tragicznej historii opowiadają młodym i liczą, że ci przekażą ją swoim dzieciom. Tylko w taki sposób można ocalić od zapomnienia dramat dawnych mieszkańców Michniowa- przekonują.
Marszałek województwa- Adam Jarubas w okolicznościowym przemówieniu zapewnił, że pamięć o ofiarach będzie kultywowana, ponieważ jest to jeden z najważniejszych elementów naszej tożsamości narodowej. W intencji pomordowanych odprawiono mszę świętą.